Pętla rowerowa z widokiem na Tyniec

Strona główna » Pętla rowerowa z widokiem na Tyniec

Pętla rowerowa z widokiem na Tyniec

Łatwa, przyjemna trasa rowerowa, która przez połow prowadzi wzdłuż biegu Wisły. Stawy, zabytki. Pełen relaks w pobliżu Krakowa.

Szczegółowy opis trasy

Ruszamy z Piekar, a konkretniej z parkingu w centrum wsi.

Jeszcze krótki dojazd do naszej trasy i przed nami otwiera się widok na opactwo w Tyńcu. Kiedyś działała w tym miejscu przeprawa promowa, obecnie jej nie ma. Po nasyceniu oczu sylwetą opactwa, skręcamy w prawo i wjeżdżamy na wygodną ścieżkę.

Jedziemy przed siebie, z lewej strony cały czas mając Wisłę. Ten widok będzie nam towarzyszył przez niemal połowę trasy. Po chwili dojeżdżamy do skały Okrążek. Jest bardzo stroma, ale warto się na nią wspiąć (w prawo), bo to stamtąd właśnie robione są najpiękniejsze zdjęcia opactwa tynieckiego. Widok wprost zapiera dech.

Jedziemy dalej w prawo. Teraz musimy się skupić, żeby nie zjechać z trasy. Skręcamy w pierwszą dróżkę w lewo, a następnie, po 40 metrach, w prawo. Dojeżdżamy do asfaltowej drogi, ale na nią nie wjeżdżamy, tylko ponownie skręcamy w lewo. Z góry mamy piękny widok zarówno na Wisłę, jak i na jej starorzecze. Po dojechaniu do kępy drzew, skręcamy w ścieżkę w lewo (jedyną). Po 200 metrach widzimy z prawej strony grupę tzw. Skałek Piekarskich z kolejnym obłędnym widokiem na tynieckie opactwo; to archeologiczne stanowisko – miejsce po prastarym grodzisku. Możemy się na nie wspiąć, możemy też jechać dalej ścieżką nie zbaczając z niej. Wjeżdżamy na wał przeciwpowodziowy i będziemy nim jechać przez 9,5 kilometra.

Dojeżdżamy do Rowerowego Szlaku Wiślanego, jednak nie jedziemy dalej prosto, tylko ostro skręcamy w tył na prawo do wsi Wołowice. Po dojechaniu do ulicy Piastowskiej skręcamy w prawo i podążamy główną drogą. Po drodze mijamy z prawej strony staw, a z lewej dawny dwór i zabudowania podworskie. Obecnie działa tam przedszkole samorządowe. Niestety na skutek przebudów dwór zupełnie stracił swój dworski charakter, jedynie ruiny zabudowań podworskich wskazują na historyczną funkcję miejsca.

Dalej jedziemy główną drogą. Mijamy Dąbrowę Szlachecką i dojeżdżamy do Ściejowic. Jedziemy do centrum wsi i skręcamy w lewo, a następnie, za mijanym z prawej strony placem zabaw, w prawo. Przejeżdżamy obok pięknie odrestaurowanego zabytkowego klasycystycznego dworu z przełomu XVIII i XIX w. Nieopodal niego zachowały się budynki gospodarcze: stelmacharnia, czworak, oficyna i stajnia. Możemy do niego podjechać, bo miejsce jest warte zobaczenia.

W Ściejowicach znajdują się również stawy rybne, które porastają różnokolorowe grzybienie, czyli potocznie mówiąc lilie wodne. Miejsce jest absolutnie magiczne, a ponieważ woda w stawach jest bardzo czysta, wczesnym rankiem (choć nie tylko) można tam spotkać pływaków. Nie jest to jednak popularne miejsce kąpielowe, więc panuje tam cisza.

Za stawami dojeżdżamy z powrotem do wału przeciwpowodziowego, a po stu metrach zjeżdżamy z niego ścieżką w prawo. Wjeżdżamy pomiędzy starorzecze Wisły a Wisłę w jej aktualnym biegu. Przed sobą mamy skałę Okrążek, tym razem widzianą z drugiej strony. Mijamy ją i znów chłoniemy widok majestatycznej sylwety opactwa w Tyńcu. Wracamy na parking.

Przejdź do treści